Černý kocour

Przedstawił się jako Mark Davies i zapytał, czy pomogę mu znaleźć żonę. Zgodziłem się bez wahania. Poszedłem do jego domu, gdzie miałem rozpocząć poszukiwania. Kiedy ją w nim zobaczyłem. Czarny kot. Patrzyła na mnie, jakby chciała mi coś powiedzieć. Jakiś przerażający sekret, który nigdy nie powinien był wyjść na jaw. Chcesz wiedzieć, co naprawdę się tam wydarzyło? Powiem ci…

Mark Davies wydał mi się zwykłym bogaczem, którego było wielu w bezpośrednim sąsiedztwie. Mieszkał w ogromnej posiadłości. Miał pieniądze do rozdania. Lubił przechwalać się swoim bogactwem. To prawda, że ​​​​było to trochę wkurzające, ale na szczycie mojego serca. Kto z nas nie jest? Pamiętam, że wyglądał wtedy na bardzo zdruzgotanego. Jak ktoś, kto stracił prawie wszystko, na czym mu zależało. Dlatego nie wahałem się zaoferować mu mojej pomocy. Powierzył mi poszukiwania swojej zaginionej żony Sáry. Na początku myślałem, że będzie to rutynowe przeszukanie. Że dana osoba po prostu gdzieś się zabłądziła i wkrótce znów się pojawi. Ale było odwrotnie. Powinienem był się o tym wkrótce dowiedzieć.

Gdy szedłem w kierunku domu pana Daviesa, drogę przebiegł mi czarny kot. Jakby to był jakiś znak. Wyglądało na to, że kot chciał mi coś powiedzieć. Cały czas patrzył na mnie tak błagalnie. Jednak nadal nie mogłem pojąć, co chciał przez to zasugerować. To pytanie bez odpowiedzi nie dawało mi spokoju! Dopiero później zdałem sobie sprawę, że Sára prawdopodobnie nie zaginęła. Została zamordowana.

Zostań na chwilę detektywem i pomóż mi rozwiązać tę skomplikowaną sprawę.